Partnerzy:
zoom
zoom
logo
ajax loader

Kategorie

Archiwalne

Szwajcarzy powiedzieli: „nie” nowym opłatom za emisję

Szwajcarzy odrzucili w referendum rządowe plany wprowadzenia nowych opłat za emisję CO2. W połowie lipca Komisja Europejska ma zaproponować nałożenie podobnych obciążeń na społeczeństwa państw Wspólnoty. Czy obywatele Unii Europejskiej również się zbuntują?
Jak informują szwajcarskie media, w głosowaniu, które odbyło się 13 czerwca, przeciwko rządowemu projektowi w sprawie podwyższenia obciążeń klimatycznych opowiedziało się 21 z 26 kantonów. „Nie” na karcie karcie referendalnej zaznaczyło 51,6 proc. głosujących.

Planowane zaostrzenie kursu polityki klimatycznej przewidywało wprowadzenie szeregu nowych obciążeń dla obywateli i gospodarki. Chodziło m.in. o dodatkowe opłaty doliczane do biletów lotniczych w wysokości od 30 do 120 franków szwajcarskich (od ok. 120 do ok. 500 zł), ponad dwukrotne podwyższenie podatku emisyjnego, którym w Szwajcarii obłożona jest benzyna i olej napędowy oraz wprowadzenie limitów emisji CO2 powstającej w wyniku ogrzewania budynków mieszkalnych.

Jak donosi anglojęzyczny portal swissinfo.ch, podczas kampanii referendalnej przeciwnicy rządowych propozycji wskazywali, że ich wdrożenie spowoduje wzrost rocznych rachunków czteroosobowej rodziny o ok. 1000 CHF (4120 zł). Podkreślali, że zwiększanie obciążeń dla obywateli i firm jest polityką antyrozwojową, szczególnie w okresie wychodzenia z kryzysu wywołanego pandemią COVID-19. W ich ocenie zamiast nakładać kolejne ciężary na społeczeństwo, należy stymulować rozwój nowoczesnych technologii. Zwolennicy odrzucenia nowego prawa klimatycznego argumentowali też, że kolejne zaostrzanie polityki klimatycznej w Szwajcarii, która odpowiada zaledwie za ok. 0,1 proc. światowych emisji gazów cieplarnianych, nic nie da, jeśli najwięksi emitenci tacy jak Chiny czy Indie nie tylko nie ograniczają, ale co roku zwiększają emisję CO2.

Referendalne „nie” w Szwajcarii to nie jest pierwszy wyraz sprzeciwu obywateli europejskich państw wobec coraz bardziej restrykcyjnej polityki klimatycznej. Warto przypomnieć, że protesty „żółtych kamizelek” we Francji wybuchły w wyniku nałożenia przez rząd Emmanuela Macrona podatku klimatycznego doliczanego do ceny benzyny i oleju napędowego. W 2018 roku kilka tysięcy rolników na traktorach zablokowało Berlin, manifestując sprzeciw wobec kolejnych obciążeń klimatycznych.

W czasie, gdy Szwajcarzy głosowali za odrzuceniem nowych opłat klimatycznych, urzędnicy Komisji Europejskiej pracują nad wprowadzeniem podobnych, ale prawdopodobnie jeszcze bardziej restrykcyjnych rozwiązań w państwach Unii Europejskiej. W połowie lipca KE zamierza przedstawić 12 projektów nowych regulacji prawnych (tzw. pakiet „FitFor55”) które mają umożliwić Wspólnocie redukcję emisji CO2 do 2030 roku o 55 proc. w stosunku do roku 2030. Według nieoficjalnych informacji częścią tego pakietu ma być m.in. objęcie systemem handlu emisjami EU-ETS kolejnych sektorów gospodarki. Dzisiaj za emisję CO2 w UE musi płacić energetyka i przemysł. Najprawdopodobniej KE zamierza nałożyć ten parapodatek również m.in. na transport, budownictwo, czy ogrzewnictwo indywidualne, a to oznacza nie tylko drastyczny wzrost kosztów utrzymania mieszkań, ale również m.in. podwyżki cen żywności.

Łukasz Karczmarzyk
źródło foto: pixabay.com/CC0

https://solidarnosckatowice.pl/szwajcarzy-powiedzieli-nie-nowym-oplatom-za-emisje/